Coraz częściej raporty rynkowe oraz wszelkiego rodzaju analizy wskazują, że rynek nieruchomości w Polsce nadal ma ogromny potencjał do wzrostu. Należy jednak zauważyć, że zaczyna się na nim robić niebezpiecznie ciasno. Coraz większą rolę na rynku nieruchomości zaraz za deweloperami zaczynają odgrywać gracze związani z handlem i biurami, a także nowe podmioty, które wcześniej nie były związane z tą branża.
Najwięksi i najbardziej aktywni inwestorzy działają w ofensywnych modelach – posiadają zasoby pozwalające na przejęcia ogromnych portfolio, lub wręcz lokalnych deweloperów w całości (jak TAG Immobilien, który przejął Vantage Development). Mimo to, w obecnych realiach i ograniczeniach rynku, dość liczni gracze działający w mniejszej skali od miesięcy bezskutecznie szukają produktów do zakupu i większość tkwi w wąskim podażowym gardle. Jego udrożnienie zdecyduje o przyszłości i kondycji rynku najmu instytucjonalnego. Do tego jednak niezbędne są dialog i współpraca władz (tak centralnych jak i samorządowych), deweloperów i podmiotów inwestujących w najem instytucjonalny.
Oczywiście wyzwaniem nie jest jedynie ograniczona podaż a zrozumienie istoty biznesu najmu instytucjonalnego. Tylko ono pozwoli systemowo zwiększyć nie tylko ją, ale także wpłynąć na innowacyjność, zakres i jakość oferty – czyli zbudować podwaliny standardów rynkowych. Powinno też doprowadzić do wyklarowania oczekiwań samorządów i władz centralnych wobec segmentu PRS i wpłynąć na unikniecie scenariusza jego oligopolizacji oraz nadmiernej dominacji kapitału zagranicznego (co swoją drogą będzie wymagać również systemowego uruchomienia rodzimych kapitałów instytucjonalnych).
Czytaj całość:
https://www.housemarket.pl/rynek_mieszkaniowy/101/trzy_luki_na_rynku_najmu_instytucjonalnego,26536.html