Początek pandemii i niepewność rynku nieruchomości spowodowały, że warunki udzielania kredytów hipotecznych przez banki zostały zaostrzone. W efekcie tych działań nastąpiło m.in. podniesienie limitów minimalnego wkładu własnego dla klientów. Czas pokazał jednak, że hipoteki mimo wszystko są najlepiej spłacanymi zobowiązaniami, więc bankom najbezpieczniej jest ich udzielać. Wracają więc w ofertach niektórych banków kredyty hipoteczne z 10-procentowym wkładem własnym. Trzeba jednak zaznaczyć, że w przypadku takich ofert konieczne jest skorzystanie z ubezpieczenia niskiego wkładu własnego.
Rynek nieruchomości ma się całkiem nieźle, a banki nie powinny narzekać na brak zainteresowania kredytami hipotecznymi w czasie koronawirusa. Pandemia pokazała, że hipoteki mimo wszystko są najlepiej spłacanymi zobowiązaniami, więc bankom najbezpieczniej jest ich udzielać.
Wiedzą jednak, że klientów mogą mieć więcej, bo kredytobiorców ograniczają drogie mieszkania, co wiąże się z koniecznością zgromadzenia większych oszczędności. Dlatego wraz z początkiem roku największe banki w tym PKO Bank Polski czy Bank Pekao zdecydowały o obniżeniu limitu wkładu własnego do 10 proc. Takich ofert nie brakuje też w innych bankach, ale to nie oznacza, że na klientów czekają korzystne kredyty z niskim wkładem własnym.
Polacy wnioskują o coraz większe kredyty hipoteczne
BIK podzielił się danymi dotyczącymi zainteresowania klientów kredytami hipotecznymi w styczniu. Zgodnie z nimi w pierwszym miesiącu nowego roku o kredyt hipoteczny wnioskowało ponad 37 tys. Polaków, co stanowi niewielki wzrost w porównaniu do 2020 r. (+0,3 proc.), kiedy nikt jeszcze nie spodziewał się tego, jak bardzo COVID zmieni naszą rzeczywistość.
Czytaj całość:
https://www.money.pl/banki/kredyt-hipoteczny-banki-obnizaja-wklady-wlasne-6607745585847040a.html